poniedziałek, 6 maja 2013

Chapter 4


-Jesteś dobrym bratem Justin, Jazmyn jest szczęściarą.-uśmiechnął się i spojrzał na mnie.
-Dlaczego tak na mnie patrzysz? -zapytałam, a on złapał moje dwie ręcę i stanął naprzeciwko mnie.
-Jesteś inna niż reszta dziewczyn, Skylar.
-Cóż, nie lubię być jedną z wielu, jestem sobą. - uśmiechnął się.
-Skylar..?
-Tak? - spojrzałam w górę, patrząc mu w oczy i przełknęłam ślinę.
-Możesz mi dać swój numer?- słyszałam bicie swojego serca.
-Yeah..-wręczył mi swój telefon po wyjęciu z kieszeni, a ja podałam mu mój.

Kiedy wpisałam mu mój numer ruszyliśmy w stronę samochodu. Spojrzałam na Jazmyn, która przyglądała mi się z ciekawością, uśmiechnęłam się.
-Jak długo znasz Kaylee? -coś innego było w Jazmyn. Wsiadła do samochodu i pojechaliśmy do małej restauracji w zachodniej części L.A.
-Od 7 klasy.
-I jesteście najlepszymi przyjaciółkami?
-Tak sądze, mamy swój sprawiedliwy udział.. -skinęła
-My nigdy nie walczyłyśmy kiedy byłyśmy przyjaciółkami.
-To miłe. -powiedziałam czując się niezręcznie. Drzwi restauracji się otworzyły i usłyszałam, że ktoś krzyczy imię Jazmyn. Odwróciła się i uśmiechnęła. Spojrzałam na drzwi i uderzyłam Justina w ramię. Spojrzał w tamtym kierunku i położył swój telefon na stole.
-Zaprosiłaś ją?! -jego głos był zimny.
-Tak. -spojrzał na nią i poczułam się zakłopotana.


Kaylee szła w kierunku naszego stolika i przytuliła Jazmyn. Usiadła w budce obok Jazmyn, a ja spojrzałam na Justina. Podniosłam mój telefon ze stołu i wysłałam Justinowi wiadomość nie chcąc być niegrzeczna i powiedzieć czegoś przed Kaylee i Jazmyn. Jego telefon zawibrował, odblokował go przed spojrzeniem na mnie. Odpisał mi i ja to przeczytałam. Jazmyn i Kaylee się śmiały, sprawiając że przewróciłam oczami.

Skylar
Dlaczego ona ją zaprosiła?

Justin
Coś dziwnego się dzieje. Spójrz na oczy Kaylee kiedy mówi. 

Spojrzałam na Kaylee i zauważyłam, że nie jest zainteresowana rozmową. Ukradkiem patrzyła na Justina, a ja założyłam ręcę. Wykorzystywała Jazmyn, wiedziałam to. Było tak z każdym mężczyzną, którego chciała. I nie miałam na myśli jako spotykania się z nim. Chciała sexu, to właśnie chciała od Justina. Spojrzałam na Justina który grał na swoim telefonie w Temple Run 2, nie przejmował się tym, że Kaylee prawie śliniła się na niego.
-Więc Jaz, chcesz jutro wyjść? -zapytałam. Jazmyn spojrzała na mnie.
-NIe mogę, Kaylee zaprosiła mnie na film.
-Oh.. um. ok. -Kaylee wstała z boxu i Jazmyn poszła w jej ślady.
-Gdzie idziecie?-Justin zapytał, kiedy zauważył że Jazmyn wstała.
-na zakupy z Kaylee.
-Siadaj Jazmyn. -przewróciła oczami i zabrała torbę z siedzenia.
-Jazmyn, nie zamierzam mówić Ci po raz kolejny żebyś usiadła na tyłku.
-Nie będziesz musiał.-uśmiechnęła się do niego i wyszła za Kaylee z restauracji.

-Coś jest nie tak. -skinęłam.
-Kaylee nie jest miła, możesz być jej rodziną ale ona wciąż będzie suką. -uśmiechnął się o zapłacił rachunek.
-Nie musiałeś płacić za mnie.
-Jest ok. Jest już późno. -wstaliśmy od stołu i wyszliśmy. Usiadłam z przodu i wystawiłam głowę przez okno.
-Kiedy Twój brat wraca? -Justin zapytał kontynując jazdę.
-Za kilka dni, tak myślę. -skinął i skręcił do mojego domu.
-Jak wrócisz do domu?
-Mój samochód jest zaparkowany przed Twoim domem.-spojrzałam na niego zaciekawiona
-Ale byłeś w szkole..
-NIe mieszkasz tak daleko od szkoły Skylar, poszedłem.
-Oh.. w porządku. -uśmiechnął się i zaparkował na podjeździe.


-Do zobaczenia jutro?
-Tak, muszę zawieźć Jazmyn do szkoły rano. -skinęłam i przytuliłam go.
-Narazie Justin.
-Dobranoc Skylar. -weszłam do domu i przywitałam się z mamą. Uśmiechnęła się a ja poszłam na górę, do mojego pokoju. Przebrałam się w piżamę, zmyłam make up, ściągnęłam biżuterię i spięłam włosy w koka. Uszykowałam sobie ciuchy na jutro i podłączyłam telefon aby mógł się naładować.Położyłam się w łóżku, chwyciłam pilot i włączyłam telewizor przed wyłączeniem lampy.

Wszystko było spokojne, tylko ciche dźwięki z telewizora. Oglądałam kilka zabawnych filmów na HBO kiedy mój telefon zadzwonił. Podniosłam go z mojego nocnego stolika i oblokowałam, aby móc zobaczyć wiadomość od Justina.

Justin
Śniadanie przed szkołą?

Uśmiechnęłam się do siebie i kliknęłam aby móc odpisać zanim wróciłam do dziwnego filmu, który leciał.

Skylar 
Co z Jazmyn?

Znudziłam się tym kulawym filmem i przełączyłam na mój ulubiony show -Full House. Leciał na Nick@Nite każdego ranka i wieczorem.

Miałam dużo zabawy z Justinem, Jazmyn cały czas trzymała się na dystand. Ciągle wisiała na telefonie, albo siedziała w ciszy. Mogłabym powiedzieć, że coś jej przeszkadzało albo po prostu była znudzona. Ale kiedy Kaylee przyszła wszystko wyglądało, że jest w porządku, i to jest to czym się martwiłam. Znam Kaylee od dłuższego czasu i kiedy ona zachowuje się jak niewinny aniołek, coś jest nie w porządku.I ktoś zawsze zostaje zraniony. Mam nadzieje, że Jazmyn będzie ostrożna, bo jeśli nie to będzie ona. Podskoczyłam kiedy mój telefon znowu zadzwonił, sięgnęłam po niego żeby przeczytać i odpisać.

Justin 
Zostaje w domu, zatrucie pokarmowe po tym gdzie Kaylee ją wzięła. To znaczy tak?

Skylar
Do zobaczenia rano! dobranoc! :)x


Spojrzałam na godzinę, było już późno. Wyłączyłam TV, westchnęłam, zamknęłam oczy i pozwoliłam snu przejąć nade mną kontrole.

________________________________________________________________________________

A więc mam Wam kilka rzeczy do powiedzenia.
1. Cieszę się bardzo, że opowiadanie Wam się podoba. :)
2. Przepraszam jeśli kilka rzeczy może być trudnych do zrozumienia, ale ja mówię po Polsku, autorka opowiadania mówi po Hiszpańsku, nasz Angielski nie jest doskonały i czasem naprawdę jest trudno zrozumieć co tak naprawdę miała na myśli.
3. Wczoraj autorka ( @Samantha_Pagan ) zapytała mnie czy nie chciałabym pisać z nią tego opowiadania! :) więc w tym rozdziale jest również mój udział!:) wyglądało to mniej wiecej tak, że ja podsunęłam co może wydarzyć się dalej, ona dopowiedziała, ja dołożyłam swoje 5 groszy a ona to wszystko złoży w kilka rozdziałów!:)
4. Jeżeli czytacie, proszę zostawcie komentarz. :)
Także życzę Wam miłego czytania, z nadzieją że Wam się podoba! :D

- @klauudx

17 komentarzy:

  1. O matko, cudowne! + Gratuluję Ci :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Afhagafsfd świetne. :') czekam na kolejny i gratulacje. <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rozdział no i gratulacje <3 @Justeliaa

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny blog, który zaczęłaś tłumaczyć a teraz sama masz wkład w to co może się tam wydarzyć. Gratuluję. <33

    OdpowiedzUsuń
  6. Wow to czekam na kolejny mysle ze bedzie fajnie...bo razem cos tam wykminicie ;) czekam na wiesz co <3 @ewelina9757

    OdpowiedzUsuń
  7. WASDFCVHGYJMLO*.*
    @_fidelidad

    OdpowiedzUsuń
  8. <3 kocham! możesz mnie informować? :) xx @Mia_Margareth

    OdpowiedzUsuń
  9. świetny rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  10. rozdział wspaniały, nie mg się doczekać nn. :D
    mam jedną prośbę, nie wiem czy tylko u mnie tak jest, ale jeśli nie to mogłabym prosić żebyś pisała normalnie? tzn. nie tą dziwną czcionką bo trochę się źle czyta(oczywiście jeśli idzie ją zmienić),ale poza tym wszystko jest wspaniale tłumaczone.
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. świetne opowiadanie! natknęłam się na nie, przed chwilą i przeczytałam te 4 rozdziały i bardzo mi się podoba :D
    mogłabyś informować? @ilykidraauhl

    OdpowiedzUsuń
  12. On jest slawny w tym opowiadaniu?

    OdpowiedzUsuń
  13. Opowiadanie straaasznie mi sie podoba wiwc oby tak dalej! :) moglabys mnie informowac na tt?? @MyChoiceLeks

    OdpowiedzUsuń
  14. Idealnie ;) strasznie ciekawe to opowiadania, ale czasem nie wiem kto sie wypowíada XD ale jest SuPeR !!!!!<3

    OdpowiedzUsuń
  15. heeereejsuuuper toooo<3<3<3<3<3<3<3<3 czekamy na następneee!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń