Obudził mnie dźwięk telefonu, Someone Like You -The Summer Set. Przetarłam oczy i wzdychnęłam do siebie przed wyłączeniem alarmu. Włączyłam playliste i pozwoliłam jej lecieć, tylko dlatego, że chciałam mieć lepszy humor. Wiem, że powiedziałam Kaylee, że może wyjść ze mną, Justinem i Jazmyn ale jeśli mam być szczera, wcale nie chce żeby poszła. To nie tak, że nie chce jej w pobliżu, ona po prostu czasem staje się męcząca. Wiem, że jest moją najlepszą przyjaciółką ale nienawidzę tego, że przez większość czasu stara się wchodzić mi w tyłek. Jest bardzo zaborcza, jeśli chodzi o naszą przyjaźń lub jakąkolwiek inna. Wyłączyłam ścieżkę dźwiękową, sęk w tym, że nie chce aby ona zrujnowała moją nową przyjaźń z Justinem i Jazmyn.
Przygotowałam się do szkoły, biegając po moim pokoju, próbując znaleźć mój czerwony tom. Wreszcie znalazłam pod łóżkiem, wsunęłam go do torby i chwyciłam ją. Idąc na dół, zabrałam jeansową kurtkę z szafy i czerwoną czapkę, którą dzisiaj będę nosić. Włożyłam ją na głowę, spojrzałam w lustro i skinęłam do siebie Inseparable - Polyvore.
-Narazie mamo. -krzyknęłam zanim zamknęłam drzwi. Poszłam do samochodu i szybko pojechałam do Starbucksa. Miałam zabrać Kaylee dzisiaj. Wzięłam to co zwykle i wyszłam. Wsiadłam do samochodu, wzięłam telefon i napisałam jej, że jestem w drodze.
Zaparkowałam a ona otworzyła drzwi. Odjechałam od jej domu i w ciszy pojechałyśmy do szkoły. Można było odczuć skrępowanie w aucie, ponieważ kiedy ona coś powiedziała, dałam jej jednosłowną odpowiedź. Zaparkowałam samochód i wyszłam, nie czekając aż do mnie dołączy. Weszłam do budynku i przytuliłam Jazmyn.
-Chodźmy do klasy.- skinęła i poszłyśmy nie zwracając uwagi na to, że Kaylee biegła w naszym kierunku.
-Widziałam, że ją podwiozłaś.-wzruszyłam ramionami.
-Powiedziałam, że może dzisiaj z nami wyjść, ale to jest zbyt dziwne.
-Justin nienawidzi jej, powiedział, że ona była fałszywą przyjaciółką i nie powinnam się z nią przyjaźnić.-przytaknęłam.
-Może ma racje. Może przyjaźń z nią nie jest dobrym pomysłem.
-Tak sądzę.
Był lunch, więc usiadłam z Jazmyn przy przypadkowym stole.
-Kaylee idzie.- Powiedziałam sprawiając, że przewróciła oczami.Położyła swoją torbę na krześle obok i ja zrobiłam to samo.
-Cześć kochani. - Powiedziała stojąc i patrząc na siedzenie. Skinęłyśmy na nią, wyglądała na zaciekawioną.
-Możecie przesunąć swoją torbę żebym mogła usiąść?
-Przepraszam, stół jest pełen.
-Nikogo nie widzę. -rozejrzałam się i zauważyłam dwóch ludzi szukających siedzenia, więc pokiwałam do nich.
-Oni tutaj są. - powiedziałam wskazując na nich. Usiedli się i przyjaźnie uśmiechnęli do nas.
-Do zobaczenia później, w takim razie. -wzruszyłyśmy ramionami, a ona odeszła od stołu.
-Dzięki za miejsce. -powiedziała dziewczyna w brązowych włosach.
-Żadne problem. -spojrzałam na chłopaka, który wpatrywał się w Jazmyn i się zaśmiałam.
-To jest Jazmyn. -wyszeptałam do jego ucha, a on się spojrzał na mnie.
-Jestem Riley a to jest mój brat Daniel.- skinęłam i uścisnęłam ich ręce.
-Skylar, miło mi Cię poznać.
Kiedy ostatni dzwonek zadzwonił, wyszłam z Jazmyn ze szkoły i zobaczyłam Justina opierającego się o mój samochód. Rozmawiał z kimś przez telefon, więc nie zauważył nas kiedy szłyśmy w jego kierunku.
-Cześć Justin.- powiedziałam zabierając telefon z jego ręki. Uśmiechnął się do mnie i mnie przytulił, przed tym jak przytulił swoją siostrę.
-Z kim rozmawiasz?
-Z moją mamą, chce przyjechać tutaj na miesiąc.-skinęłam.
-To ekscytujące.
-Yeah, lepiej żeby dom był ukończony.-uśmiechnęłam się.
-Myślę, że mogę Wam pomóc. -spojrzał na mnie podejrzliwie.
-Jak?
-Moja mama jest projektantem wnętrz.
-I czekałaś do teraz żeby nam to powiedzieć? -Jazmyn uderzyła mnie w ramię.
-Sory. -powiedziałam niewinnie, na co obaj się zaśmiali.
Wysłałam mojej mamie szybkiego sms i dałam Justinowi kluczyki od mojego samochodu.
-Skylar. - usłyszałam kogoś krzyczącego moje imię. Odwróciłam się i zobaczyłam Kyliee biegnąca do nas. Westchnęłam i spojrzałam na Justina, który skrzyżował swoje ręce.
-Macie jeszcze jedno miejsce?- przełknęłam ślinę i spojrzałam na Justina.
-Sory Kaylee , jesteśmy zajęci. -powiedział i weszłam do samochodu, nie chcąc rozmawiać. Widziałam ból na jej twarzy i przegryzłam usta. Justin wszedł do auta i spojrzałam na niego.
-Nie, wiem czujesz się źle, ale nie powinnaś. - westchnęłam.
-Jest moją najlepszą przyjaciółką.
-Bez obrazy Skylar, ale przyjaciele nie są chamscy do siebie.-skinęłam.
-Gdzie my w ogóle jedziemy?-uśmiechnął się.
-Mam kilka pomysłów.
-To nie będzie dobre. - Jazmyn powiedziała, zaśmiałam się.
Dojechaliśmy do pustego parkingu i spojrzałam na Justina ze strachem w oczach.
-Nie zostanę zamordowana?
-Nie chyba, że chcesz być. - moje oczy się rozszerzyły, a on się uśmiechnął.
-Spokojnie, dojdziemy do końca drogi. -uderzyłam jego ramię.
-Jesteś osłem.
-WOW, dzięki. -przewróciłam oczami i wyszliśmy z samochodu.
-Gdzie my idziemy? -Jazmyn zapytała, powodując uśmiech na jego twarzy.
-Znalazłem miejsce. -jego oczy się rozświetliły.
-Naprawdę?- przytaknął i zaczął iść.
-Dlaczego mam przeczucie, że zostanę zabita albo zraniona.
-Po prostu nam zaufaj, pokochasz to. -złączyłam z nią ręce i poszliśmy.
-Ja tam nie idę. -powiedziałam z nutką paniki w głosie.
-Skylar, to tylko las.-Justin powiedział i spojrzał na mnie z rozbawieniem.
-Dokładnie, to jest las! - pokręcił głową i złapał moją rękę.
-Jazmyn, twój brat jest szalony. -nie zauważyłam, że była już w środku lasu. Prychnęłam i szłam w głąb lasu, mocno ściskając rękę Justina.
-Jaz, skręć w prawo. -chwilę po tym usłyszałam szum wody i śpiew ptaków.
-Gdzie my jesteśmy? Zabierasz mnie do Narnii? -Justin się uśmiechnął.
-Po prostu chodź. -przesunął gałąź w tył, miejsce przede mną było piękne. To było jezioro. Woda płynęła powoli, wszędzie latały ptaki, kwiaty poruszały się z wiatrem. To było niesamowite.
-To jest niesamowite. -Justin przytaknął.
-Jazmyn i ja zawsze znajdujemy miejsca, do których możemy pójść kiedy chcemy być sami. W Kanadzie był to park, do którego nasza mama nas zabrała.
-Dlaczego tutaj jestem? -uśmiechnął się.
-Chcemy dzielić nasze miejsce z Tobą.
Popatrzyłam naokoło i ruszyłam w stronę jeziora. Podniosłam kamyk i go rzuciłam kiedy Jazmyn położyła się w kwiatach. Spojrzałam na swoje odbicie w wodzie i zauważyłam, że Justin stoi za mną.
-Co o tym myślisz?- uśmiechnęłam się i westchnęłam.
-Jest idealne.- powiedziałam uśmiechając się do niego. Spojrzałam na Jazmyn, która uśmiechała się do nas. Po raz pierwszy od dłuższego czasu, czułam że coś się dzieje. A to wszystko za sprawą dwóch osób, które spotkałam niecały tydzień temu.
________________________________________________________________________________
nie wiem jak Wy, ale ja czuje że coś się kroi pomiędzy Justinem i Skylar! :D Uśmieszki Jazmyn itp itp. :D Piszcie co sądzicie. :D
- @klauudx
Od początku wiedziałam, że coś między nimi będzie, a jeszcze pod koniec rozdziału, ten uśmieszek Jazmyn : D Tylko ciekawe jak Kayla by zareagowała, gdyby byli ze sobą : OO Już nie mogę się doczekać kolejnego. Powodzenia w tłumaczeniu ! : 3
OdpowiedzUsuńTwoje tłumaczenie bardzo mi się podoba. :) Nie mogę się doczekać kolejnych rozdziałów i cały czas sprawdzam czy je dodałaś. :D Ciekawa jestem co się stanie pomiędzy Justinem, a Skylar. Kocham Cię za to, że tłumaczysz. <3
OdpowiedzUsuńByło by tak aghsgas jak oni byli by razem. *-* świetny rozdział. Czekam na kolejne. c:
OdpowiedzUsuńjhkutrdgsnjgwltuirwief ♥ mega,mega,mega <3 mogłabyś powiadamiać mnie o nowych rozdziałach? - SandyLovesJB z tt :*
OdpowiedzUsuńFaajneee to . xDD .
OdpowiedzUsuńb. dobre tłumaczenie ! liczę na to że oni będą razem ! ;))
OdpowiedzUsuńHmmm...
OdpowiedzUsuńGeniusz z tego cieknie. - Tuptuss
Oni beda razem prawda?xd ~@KitoiKitoi
OdpowiedzUsuńTłumaczenie na bardzo dobrym poziomie, historia dość interesująca, więc życzę powodzenia i zapewniam, że będę czytać dalej :) xx
OdpowiedzUsuńTłumaczenie jest dobre :) i dzieje się coraz więcej. @Justeliaa
OdpowiedzUsuńUuuuuu cos sie dzieje :))) czekam na nn
OdpowiedzUsuńUuu, popieram Cię w stu procentach *_*
OdpowiedzUsuńjezu świetny!! <3
OdpowiedzUsuńhttp://www.fusic.com/videos/53837 MOŻECIE TO LAJKNĄĆ? PROSZĘ, DLA WAS TO TYLKO CHWILA A DLA MNIE SPEŁNIENIE MARZEŃ. WYSTARCZY KLIKNĄĆ LIKE POD FILMIKIEM, ZALOGOWAĆ SIĘ Z FACEBOOKIEM I GOTOWE. JEŚLI ŁAPKA JEST PODŚWIETLONA OZNACZA TO, ŻE GŁOS ZOSTAŁ ODDANY, MAM NADZIEJĘ, ŻE MOGĘ NA WAS LICZYĆ!
/@ohhmyjusten
świetne tłumaczenie ;D
OdpowiedzUsuń